Sebo napisał(a):
Myślę że te 18km asfaltu o którym Trekker mówisz, to co innego niż ja chcę iść. Z tego co wiem to jest ścieżka która pnie w górę i w 5 godzin dochodzi się do Prioni. Jeśli faktycznie nie znajdę takiej i będę miał popylać całą drogę asfaltem to zatrzymam pierwsze wolne auto.
Jest bodajże droga doliną potoku Enipeas (chyba szlak E4) ale czy jest sens to przechodzić ? To już zależy co kto lubi i jaki ma plan.
Sebo napisał(a):
Nie rozumiem jak Kaki Skala może być trudniejsza od OP, znalazłem na tym forum relacje w której kobieta mówiła że choć ona stękała, to za nią weszła rodzinka z dziećmi w wieku 8 i 12. Nie wyobrażam sobie małych dzieci w takim terenie.
Pojedziesz zobaczysz, ja byłem dość dawno i nikt wówczas tamtędy nie szedł, nie było praktycznie żadnych oznaczeń (chociaż podobno kiedyś były) więc trzeba było samemu wyszukiwać drogę. Możliwe jest że poszedłem część Kaki Skala jakimś trudniejszym wariantem.
Sebo napisał(a):
Nie rozumiem jeszcze jednej rzeczy. Czytałem że Louki jest trudniejszy od Kaki Skali, a dziś znajoma greczynka która deklaruje że nie lubi hardkorów, tylko przyjemne łatwe ścieżki, powiedziała mi że ona szła na Mitikasa właśnie tamtędy i że wcale nie jest trudno, szlak jest dobrze pomyślany i że idzie się cały czas normalnie bez żadnych trudności, mimo że czasem jest wąsko. Byłeś może w tym żlebie?
Nie, nie szedłem przez Louki. Znajoma Greczynka się wspina ? Bo dla jednego hardkor to może być zupełnie co innego niż dla drugiego. Ale w Louki napewno trzeba się powspinać, powiedzmy jedynkowo, więc napewno nie jest to ścieżka bez trudności. Ścieżka to tylko do żlebu doprowadza, więc może ona dalej nie wchodziła. Będąc w Grecji często słyszałem od Greków że byli na Olimpie, jak się później okazywało to większość była tylko w jakimś klasztorze na zboczach góry na około 1000 m n.p.m.
Sebo napisał(a):
Zamiast tego żebym zrobił trawers pod szczytami, mijając Louki.
Podobno to jest najłatwiejsza opcja wejścia na Mitikas. Ale ile w tym prawdy to nie wiem. Znalazłem takie info dotyczące tej trasy.
"Nad Płaskowyżem Muz dominuje skalne urwisko Stefaniego, którego dolną piarżystą część trzeba teraz strawersować. Wygodna ścieżka biegnie prawie bez zmiany wysokości od przełęczy między Toubą a Stefanim (ścieżka nawet latem może być pokryta śniegiem). Za "rogiem" ściany Stefaniego ścieżka zaczyna prowadzić lekko w dół - to słynna Zonaria. Niedługo za zakrętem, w górę odchodzi znakowany na czerwono szlak na Stefaniego, który w górnych partiach jest bardzo trudny. Niewiele dalej, słabo oznakowane odgałęzienie, również onakowane na czerwono, wyprowadza żlebem Louki bezpośrednio na Mitikas. Jeszcze niżej kolejne odgałęzienie tym razem wyznakowane na żółto (często kropki namalowane na skałach bywają przykryte śniegiem zalegającym w żlebie) także umożliwia wejście na Mitikas. Wyprowadza ono na przełęcz pomiędzy Skalą a Mitikasem, gdzie łączy się ze szlakiem ze Skali. Po dotarciu do grani należy skręcić w prawo (widok na podejście z tego miejsca robi spore wrażenie). Komin wiodący w górę jest stromy i usłany drobnymi kamieniami. Wyprowadza on na poboczny wierzchołek na którym trzeba "przewinąć się" przez niezbyt przyjemny narożnik i pokonać ostatnie 100 m do wierzchołka Mitikas."