Krabul napisał(a):
Kolega jest doświadczonym i mocnym zawodnikiem, ale nie potrafi sobie wyszukać w necie informacji o interesującej go trasie uwzględniając sposób jej pokonania. Aha. Interesujące.
Krabul, spójrz sobie na jego bloga na bieganiu.pl (niedawno ponownie zakładał, więc powinien być gdzieś wysoko) i jego sposób pisania. Kolega jest trochę... charakterystyczny.
Co nie zmienia faktu, że nie jest to aninom z neta szyjący nędzną prowokację, a mocny zawodnik znany z imienia i nazwiska.
Ja tam piszę stricte o ocenie szans złamania 2h i uważam, że w jego przypadku są one spore. Wydolnościowo spokojnie da radę, pytanie czy specyfika terenu go nie zaskoczy.
O ile to faktycznie on, ale nie sądzę, żeby ktoś inny dał sobie tak osobliwy nick (no i sposób pisania też się zgadza
).
Co do Orlej - staram się jednak trzymać na forum zasady, że nie piszę o trasach, na których nie byłem (a jeżeli nie byłem, to wyraźnie to zaznaczam), analogicznie jak chodzi o czas przejścia jakiejś trasy. Parę razy na tej Orlej latałem w ostatnich latach, jakoś lubię ten szlak tak "treningowo". Za ostatnim podejściem łączny czas Antałówka - Kuźnice - Zawrat - Krzyżne - Antałówka wyszedł mi jakieś 6h, przy czym biegłem jedynie pierwszy odcinek do Kuźnic, dolną część Jaworzynki, od Przełęczy między Kopami do Czarnego Stawu (plus jego okrążenie), a potem to dopiero zbiegałem z Krzyżnego w dół. Może wydawać się, że szybko, ale średni czas z wycieczki to było chyba jakoś ponad 12 czy nawet 13 minut na kilometr (patrząc biegowo, czyli w minutach na kilometr), więc jednak całkiem sporo. No i zawsze staram się nie używać sztucznych ułatwień (poza drabinkami), ale jeszcze nigdy mi się to w stu procentach nie udało.
A jestem leszczem, który póki co nawet o łamaniu trójki w maratonie może jedynie pomarzyć.
Te dwie godziny na Orlej to nie jest jakiś kosmos. Poza Babiczem i Łobodzińskim to Olga Łyjak wykręciła coś godzinę trzydzieści, podobnie Wojtek Czarny. Kolega, który kiedyś wrzucał tutaj na forum relację z przejścia Orlej i Rysów w jeden dzień, o ile dobrze pamiętam na samej Orlej spędził coś 2:30 (bez sztucznych ułatwień); gdyby nie miał w planach dalszej wycieczki i chciał jedynie pocisnąć na szybko samą Orlą to myślę, że też byłby w stanie spokojnie zejść poniżej 2h.
Edit: jednak trochę przeszacowałem kolegę wjasa, miał 2:48 plus 9 minut przerwy:
viewtopic.php?f=11&t=16733