Temat rzeka... Ale może spróbuję się z nim zmierzyć - ot tak po łebkach...
Tyle, że spróbuję nie tylko o letnich na dwa tygodnie, bo to tak jakby pisać o łódce na weekend... też musi być szczelna tak samo jak ta na długi rejs.
Trudno coś tu podpowiedzieć, najlepiej kupić kurtkę z Gore i to o możliwie wysokich parametrach.... niestety to kosztuje i to sporo...
Tyle co tańsze gore kosztuje HyVent The Nord Face... Kosztuje tyle samo, lecz ładniejsze, a parametry są też b. dobre... Więc kupiłem - i nie polecam. o ile wodoodporność jest ok. to oddychalność do d... zwłaszcza z rękawów, które są chyba z innego materiału
a dałem za toto 800 zeta.
Nie liczyłbym na to, że kupisz kurtkę oddychającą i w 100% wodoodporną. Najbliżej ideału są qrewsko drogie kurtki Henri Lloyda
http://www.henrilloyd.com.pl/index.php?strona=36 .
Jeśli jeszcze nie masz kurtki w góry i nie masz ochoty wydawać 1000 - 2000 zł na osobę, to musisz wybrać coś z niższej półki, a tu równorzędnych w porównywalnuch cenach produktów jest wiele.
Kurtka w góry powinna być oddychająca.
Masz dwa parametry - wodoodporność i oddychalność. Wybierz kurtkę z możliwie najwyższej półki na którą zgodzi się Twój portfel i rodzina a na tej półce wybierz tą, która ma najwyższe parametry. Podpytaj sprzedawcę, i wypatrzony model oblookaj w necie, zapytaj na forum, czy ktoś toto widział. Raczej nie kupuj "No name" i nie kupuj okazyjnie np The Nord Face'a. Najlepiej Jakieś Gore na wyprzedaży lub w promocji.
z Tańszych produktów (300 - 500 zł) mam przetestowane
http://www.f7.pl/produkt.php?pro=56 i kilka kurtek Hannaha. O ile F7 reklamowałem (choć komfort noszenia był ok, to kieszenie się rozpadły), o tyle Hannahy
http://www.hannah.cz/pl/produkty/produk ... eni/bundy/ wszystkim znajomym się sprawdzają. Mam też narciarską HH ale nie chodzę w niej w góry więc pominę.
Kupuj kurtkę od razu z podpinką polarową - to praktycznie nie zwiększa kosztów a masz dwa ciuchy w jednym.
Długość kurtki powinna być taka, żeby sięgała za tyłek albo coś koło tego. Większość z resztą jest kurtek dłuższych z tyłu - takie są fajniejsze bo nie czujesz się jak w płaszczu.
Ściągacz - ten dolny - muśi być i musi być skuteczny. Przekonasz się o tym przy pierwszym dupozjeździe.
Fartuch śnieżny - czy jak go zwał - jeśli będzie - to koniecznie niech będzie dopinany - rzadko go używasz (np właśnie jest spoko na dupozjazd), a zawsze się plącze i przeszkadza... No i latem to można go w domu zostawić...
Dodatkowym plusem są wygodne i mnogie
kieszenie. Załóż na kurtkę podczas przymierzania plecak - czy nie będziesz musiał odpinać pas biodrowy plecaka lub uprząż (hehe - wisząc na linie
) co dwa kroki żeby wyjąć chusteczkę do nosa...
Kaptur najlepiej, żeby był regulowany w trzech płaszczyznach i na tyle duży, że jak wpadnie Ci do głowy wybrać cię gdzieś w kasku to żebyś się zmieścił... No i lepiej chowany w kapturze niż odpinany...
W kapturze
daszek - tzn, żeby deszcz nie spływał Ci po twarzy - bo to jest mało przyjemne...
Fajnie jeśli dasz radę
kołnierz zapiąć w taki sposób, aby zasłaniał Ci usta.... W zamieci - nieocenione... A w zasadzie, to najlepiej, żeby kaptur i kołnierz dało się tak pozaciągać, żeby tylko oczy z okularami było widać.
Oczywiście
klima - zapinane na ekspres dziury pod pachami... Dla mnie najfajniejsze są takie które zaczynają sięna boku a kończą prawie na łokciu. małe 10 cm - owe dziurki nic prawie nie dają...
Taki jakiś magnetyczny
pierdo.lniczek po którym mogą Cię znaleźć pod lawiną - na tym się nie znam, bo takowego pier.dolniczka nigdy nie miałem. Niektórzy twierdzą, że no można by takie cóś mieć...
Miałem za to
rękawy i osobiście wolę mieć ściągane paskami z rzepem niż jakąś gumką... Ale gumka może być również - pod spodem taki mały fartuszek śnieżno - wodny w rękawie. Obowiązkowy w kurtkach żeglarskich, coraz częściej w górskich.
Ekspresy oprócz tego, że mogą być wodoodporne, to muszą być porządne.. Jakby to napisać... (duże?????
) ... No spróbuj go odpiąć i zapiąć w rękawicy z jednym palcem
Zgłodniałem...