Krabul napisał(a):
5-6h nie sądzę.
Te 5-6h to takie luźne szacunki na sucho, w oparciu o sam kilometraż i przewyższenie, w warunkach zawodów. Po prostu te widełki czasowe wydają mi się w przypadku Twojej osoby najbardziej prawdopodobne, choć oczywiście mogę się mylić.
Porównywaliśmy kiedyś u paru znajomych, biegających asfaltowy maraton w przedziale od 3:07 do bodajże 3:30 jak przedstawia się relacja ich wyników "maratońskich" do wyników uzyskiwanych w kilku popularnych biegach górskich. Tutaj chyba najlepiej byłoby porównywać do Biegu Marduły, bo i charakter terenu zbliżony, i długość podobna (w wariancie pełnej trasy, bo w ostatnich latach zdarzało się, że ulegała ona pewnemu skróceniu z uwagi na warunki atmosferyczne, no i też oczywiście w dużym przybliżeniu, bo i raz trasa prowadzi przez Liliowe, raz przez Świnicką, raz jest cieplej, raz chłodniej itp.).
Wychodziło mi w każdym razie, że Mardułę biegają oni (na ogół, bo to też jak wiadomo od wielu czynników zależy, jeden się lepiej czuje na asfalcie, jeden w górach, różna może być też forma na poszczególnych zawodach itp.) coś w okolicy 1:10 - 1:30 dłużej niż płaski maraton. Marduła ma co do zasady ok. 32 km (w wariancie przez Świnicką bliżej 31 km), ok. 2200 m sumy przewyższeń.
O ile dobrze pamiętam, to maraton biegałeś w coś 3:10? Jeżeli tak, to - też oczywiście w dużym przybliżeniu - założyłbym czas 4:30 dla "tatrzańskiego" dystansu 32 km i 2200 m sumy przewyższeń. Trasę autora tematu przyjmijmy nawet już jako te 36 km i 3200 m sumy przewyższeń, czyli dłuższą o 4-5 km i 1000 m "wzniosu". Dodałbym zatem jeszcze jakąś jedną godzinę, niech będzie nawet z ostrożności godzina piętnaście (5km tempem 15:00). Wychodziłoby 5h 45 min (w wariancie "ostrożnościowym").
Krabul napisał(a):
Morskie Oko - Palenica 0:45
Nie wiem czy zbiegałeś tamtędy kiedykolwiek, ale to jest naprawdę megaprzyjemna trasa, z górki, ale delikatnie, noga sama się kręci, a drugi zakres (tempo) staje się pierwszym
Myślę, że jakby Ci zależało (piszemy tutaj o warunkach zawodów) to już tutaj masz spokojnie z 10 min do urwania, a pewnie i więcej (ja leciałem tam tempem 4:30 po dwudziestokilkukilometrowej wycieczce biegowej i wydawało mi się komfortowe, a "na płaskim" było to wtedy moje okołoprogowe).