Forum portalu turystyka-gorska.pl

Witam :] mam konkretne pytanie-potrzebuje pomysłów na przejście od murowańca do piątki przez kozią przełęcz /wierch w warunkach drugiej połowy kwietnia-początku maja. Czy ktoś może coś konkretnego mi odpisać,bo ciężko mi dokopać się do konkretów. Pozdrawiam

Od strony Dolinki Pustej to będzie wyglądało jakoś mniej więcej tak:
http://s107.photobucket.com/user/skitur ... 1.jpg.html
No, może trochę mniej śniegu będzie.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

To spionizowana ładna ścianka w ekspozycji. Ja bym tego na żywca nie zrobił w dół. W górę też z Zipim się asekurowaliśmy. Jk to szedłem w dół gdy robiliśmy KW, to nie pamiętam, ale możliwe bardzo, że obchodziliśmy wariantem z prawej.

Raki, czekan i "szlakiem", o ile warunki to nie będzie akurat "pełna zima" bo to się czasem zdarza.
Jeśli w parze warto wziąć minimalny zestaw lekkiego szpeju i kawałek liny, na stronach TOPRu jest filmik poglądowy o asekuracji "turystycznej" (chyba nawet ze scenami kręconymi właśnie koło Koziej Przełęczy), ze szczególnym uwzględnieniem "stanowisk z Orlej Perci".
Z filmików się człowiek nie nauczy, ale może umiesz skadinąd.

W warunkach trudnych nie ma łatwego i bezpiecznego przejścia, większość ludzi idzie przez Zawrat, jest łatwiej - na "letnim szlaku", albo jak żlebem to jeszcze łatwiej ale teren jest zagrożony lawinowo.

Obie wycieczki nie są dla początkujących.


No to jest akurat widok od strony Dolinki Koziej.
Szlak idzie w poprzek przez te wielką poduchę śniegu, ale faktycznie na tym zdięciu jest go dużo a do tego szlak nie jest w ogóle przetarty, w takich warunkach bym tam nie szedł.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

W lutym byłam przez Zawrat stąd tak bym chciała sobie przez Kozią uderzyć. Wiadomo,że warunki dużą robią różnicę ,ale potrzebuję teorii co by wiedziec co i jak

No to jeszcze - latem uchodzi to za najtrudniejsze przejście szlakowe międzyt HG a D5SP.
Zimą, no raczej też . Główne trudności techniczne techniczne sa po stronie D5SP ale i podejście od strony Dolinki Koziej może się okazać nawet bardziej niebezpieczne, ślisko i aż do okolic Przełęczy nie łatwo o asekurację. Łańcuch pojawia się dopiero tam gdzie schodzą do tego śniegu skałki Zamarłej Turni (ta po prawej od Przełęczy).
Jak pisałem linę mieć warto - fragment po stronie Dolinki Pustej jest prawie cały ubezpieczony łańcuchem.Te łańcuchy sa na ogół odkopane, ale jak śnieg spadł w ciągu ostatnich trzech dni, to zapewne nie będą.

_________________
Widzisz lewaka, nie stój z boku, reaguj!! Pamiętaj, lewactwo karmi się obojętnością i bezczynnością.

jaki byście szlak polecieli początkującemu? nie mam zbyt dużego doświadczenia w górach, także chciałbym zacząć od czegoś łatwego

Może Nosal?
Mogą być też jakieś Rusinowe Polany od Wierch Porońca (jak będziesz się czuł na siłach to zahaczysz o Gęsią Szyjkę).
A jak jeszcze coś prostszego to ścieżka nad reglami lub droga pod

Wszystkie dolinkowe. Tak jak koledzy Rusinowa Polana od Wierch Porońca i Gęsia Szyja. Spokojnie dasz radę. Dodam jeszcze dolinę Gąsienicową przez Boczań i nad Czarny Staw

Wybieram się wnet na deskach na Polski Grzebień doliną Białej Wody. Nocuję w Roztoce.
Pytanie brzmi czy z Roztoki jest jakiś skrót przez rzeczkę czy trzeba zapier...ać na Łysą Polanę? Może ktoś coś podpowiedzieć?

_________________
I was blind but now I can see...

Na mapie jest zaznaczona jakaś ścieżka ze schroniska do Białki, urywa się jednak przy rzeczce, więc po stronie słowackiej trzeba grzać jakieś 100 metrów na przełaj przez las do Polany Biała Woda.

Jest jednak zima, dróżka na 99% nieprzetarta, więc siłą rzeczy musiałbyś samemu wymyślić przejście na niebieski szlak. Może jeszcze pomoże Ci ktoś, kto właśnie jest na miejscu i widzi jak się ma aktualnie sytuacja

Pytasz nas o lewizne? tak oficjalnie i bezwstydnie?
Szczerze - to nie bardzo sobie wyobrażam zimowe przechodzenie przez Białkę.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Jest, nie jedenNajprawdopodobniej tak, ale najpierw zajrzyj na pw.Kto pyta, nie błądzi

Zatem błądzi ten Kto odpowiada? .

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Ja nie wiem co tu się porobiło na tym forum. Kiedyś otwarcie mówiono o takich sprawach a teraz???
To już nawet PW nikt nie wyśle

_________________
I was blind but now I can see...

dziękuję. Widzę, że się Rusinowe Polany powtórzyły dwukrotnie. To pewnie tam się wybiorę, jak mówicie, że nawet taki początkujący jak ja da radę

Mam jeszcze pytanie. Przy obecnej pokrywie śnieżnej chcąc się na nartach dostać z Hali do Roztoki co proponujecie?

_________________
I was blind but now I can see...

da się wyjść z piątki bezpośrednio na mały kozi ? jeślit tak to ma ktoś fotę z założonym śladem, albo mógłby wrysować wariant ?
chodzi o zimę.

Przez przełęcz Schodki i dalej granią na Mały Kozi. Ale nas za bardzo nie chciało puścić i trawersowaliśmy dość mocno po lewej.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'

Ja w sobotę przypuszczę atak na ten nieszczęsny Zadni. Ktoś będzie w okolicy? A ślady są?

_________________
Wenus w Milo

Jakieś propozycje na trasy w majówkę? Dwie osoby, warianty raczej o średnio-łatwej trudności. Od razu powiem: Psia Trawka, czy Nosal odpada. Wysokie również, nie ten termin, nie ta ekipa. Myślałem standardowo, żeby pokazać D5SP, Moko (Czarny Staw w zależności od warunków). Z Kir może uderzać na Krzesanicę? Morze Trzydniowiański z Siwej? Zachodnich nie znam w ogóle...
Trasy w zasięgu - 700-1000m przewyższeń, około 7-8h czasowo z map - wiadomo, jak warun w miarę ok.

Może być trudno. Chociaż krank by pewnie to zrobiłby zahaczając jeszcze o Turbacz

No i edytuj szybko posta - gb jeszcze chyba nie zauważył

_________________
Wiem, że nic nie wiem

Lepiej z Siwej Aleś łaskawy

Ludzie Ludziska, ma ktoś doświadczenie z warunkami panującymi pod koniec kwietnia/początek maja w Tatrach Zachodnich(od Bystrej do Wołowca)? Raki raczej obowiązkowe czy niekoniecznie?

Niekoniecznie. Zależy od roku.

A nawet od wieku.

_________________
"Stary jestem, mam sklerozę, czas umierać" 09.IX.2006 - rozstaj dróg w Dolince za Mnichem

"Stałem się nowym użytkownikiem ale ten nowy też musi posta napisać"

No tak.

Dobra, nie było pytania. Jak pojadę, co jeszcze pewne nie jest, coś wymyślę.

Nie przejmuj się, kto pyta nie błądzi. Mi się też czasem nazwy mylą i to nie jest najważniejsze. Trzydniowiański przez Kulawiec, to droga przez mękę (dla mnie). Tylko nim schodziłam 2 razy i to tylko dlatego, że szybciej. Na dużym odcinku w lesie idziesz po schodach (dosłownie), z bliżej szczytu idziesz po wystających chyba korzeniach kosówki. Dla mnie nic przyjemnego. Ale widok z niego piękny a więc warto. Nie szłam nigdy na początku maja, ale wydaje mi się że nie będzie inaczej niż było kiedy ja tę trasę pokonywałam. Zachodnie w tym okresie są takie łaciate. Jak pojedziesz , nie będziesz żałował. Powodzenia.

Bo Ty nie chodzisz w zimie!
Gdy śnieg przysypie korzenie kosówki to jest lepiej/łatwiej niż w lecie .
Co do majówki. Kilka spędziłem w zachodnich. Śniegu można się spodziewać, może nie przy wchodzeniu na Trzydniowiański (pewnie jakieś fragmenty), to jednak zacienione, północne wystawy Kończystego Starorobociańskiego (północnozachodnie) jak najbardziej.
Podejscie na grań by dotrzeć na Wołowiec od Wyżniej Chochołowskiej lubi długo trzymać śnieg.
To jeszcze 2 tygodnie, wiele możę się zmienić, wystarczy, żę temperatura spadnie i miejscami może być ślisko.
Dzisiaj na Kasprowym spadło 10 cm śniegu.
Raki na majówkę warto zabrać.

_________________
"Ostrożnie, tam przepaść!", Maria Bandrowska, 27 lipca 1914 r.
"Ile razy widziałeś schodzącą lawinę w Tatrach w grudniu?" magis, 2018

Dzięki za konstruktywne odpowiedzi Pełny zarys w głowie już mam.
Rozważam jeszcze bardziej wschodnią opcję typu Ciemniak. Ale to już ambitne plany jeżeli chodzi o czas i przewyższenia. Zawsze chcę mieć kilka pomysłów z uwagi na pogodę i formę (i to najmniej chodzi o moją formę) w dany dzień.
Co do raków - będą raczki. Raz się sprawdziły. Jeżeli będzie lód i nie wystarczą będzie wycof.