Po Łomnicy na drugi dzień narodził się chytry plan ponownego wejścia na jakiś dwutysięcznik, trochę słoneczko przygrzało dzień wcześniej wiec postanowiłem wejść na Rysy bo to trochę w cieniu
Cóż tej zimy to już 3 wejście a ogólnie 15 w dość krótkim czasie, no ale dla tych widoczków naprawdę warto.
Po 6 przyjazd na parking w Palenicy niestety parkingowego brak więc zostawiliśmy auto i o 6.30 pozostaje nam 9 km wspaniałej trasy asfaltowej.
7.40 docieramy do Morskiego Oka pustki, widok super
Szybkie śniadanie i wyruszamy do Czarnego Stawu, śnieg zmrożony idzie się fajnie lekki mrozik.
Ski-turowcy są już na środku Czarnego dylemat idziemy prosto czy na około. Sprawdzam czekanem staw zamarznięty więc idziemy prosto przez staw.
Rozpoczynamy podejście w kierunku Buli idzie sie bardzo dobrze stopnie wyryte w śniegu.
Wchodzimy w rysę i dalej do góry 2 ekipy już wracają, tym lepiej bedzie mniej ludzi na wierzchołku.
Dochodzimy do przełęczy miedzy wierzchołkami w końcu przepiękna panorama
Jeszcze chwila i już wierzchołek jak się okazało na Rysach tylko 2 osoby.
Dochodzimy my czyli ja i Bogdan
Na reszcie dach Polski ...że tak można nazwać
Sesja fotograficzna z Rysów
Krzyż który jeszcze stoi
Słowacki wierzchołek 3 raz tej zimy
Bogdan/Brajan forum/ i ja
Więcej już z polskie strony nie doszedł nikt po 1h siedzenia na szczycie i bardzo dużej niechęci powrotu schodzimy na dół.
Schodzimy dość szybko koło Buli mijamy 3 osoby które idą dopiero do góry no cóż trochę późno
Dochodzimy do Czarnego Stawu i teraz jest dylemat iść czy nie iść, wchodzę pierwszy nawet spoko idziemy powoli do przodu i zapadamy sie coraz to bardziej, nigdy już nie pójdę na skróty
Jeszcze jedna panoramka i schodzimy do moka
Morskie Oko ludzi nie zbyt dużo. Chwila przerwy i kolejne 9km do samochodu.
Godz. 16 koniec wycieczki powrót do domu
