Forum portalu turystyka-gorska.pl http://www.forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Mała Fatra zawsze na propsie! http://www.forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=27491 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | sprocket73 [ Pt lip 11, 2025 6:34 pm ] |
Tytuł: | Mała Fatra zawsze na propsie! |
Część I - Osnica (1363 m) Sobota bardzo ładna. Wykorzystujemy ją do odwiedzenia Małej Fatry. Zaczynamy w przysiółku Biela. Można stąd zrobić fajne kółko, ale nikt tak nie chodzi. Wielki Rozsutec na wprost. Poranek jest lekko rześki. Słońce mocno operuje. Tędy będziemy wracać, grzbiet nawet nie ma swojej nazwy... Po lewej Osnica. Poranne chmurki, które Ukochana określa jako sraczka. Po osiągnięciu przełęczy ruszamy na Osnicę. Stoh z boku. Stoh w całej okazałości. Biedronka na oście. Stoch i Rozsutec z Osnicy. Pośrodku w oddali Sokolie. Dość przepaścisto z drugiej strony. Małe skałki na Osnicy. Tobek na skałkach. Widok na południe. Ukochana na szczycie. Osnica to moja ulubiona góra w Małej Fatrze. Cicha, spokojna z pięknymi widokami. C.D.N. |
Autor: | sprocket73 [ Pt lip 11, 2025 6:34 pm ] |
Tytuł: | Re: Mała Fatra zawsze na propsie! |
Część II - Veľký Rozsutec (1609 m) Schodzimy z Osnicy i stajemy przed daniem głównym ![]() Pojawiają się ludzie, sporo ludzi. Za plecami Stoh. Pokazuję Ukochanej igłę pod samym szczytem, wspominając, że Tobi ma na niej zdjęcie. "To teraz już nie musi mieć" - Ukochana komentuje. Szlak od razu pnie się ostro w górę, nie ma żartów nawet w leśnej części. A potem skały. Fajna szczelina. Po drodze mamy kwiatki. I stwory z horroru. W zasadzie zaczyna się wspinanie, trudniejsze niż na Krywań, który mam na świeżo w pamięci. Tobi dobrze się bawi w takim terenie. Pomyka sobie w przodzie wzbudzając ogólną sensację. Ukochana też dobrze się bawi, ale sensacji nie wzbudza. Ostatnie metry, trochę zakorkowane. Tobi znowu wyszedł na tą igłę, ale Ukochana nie była zła. Okolice szczytu. Piękne widoczki. Na Sokolie i Boboty. Na Osnicę. Prosto w dół. Pora na sesje szczytowe. Sielanka ![]() C.D.N. |
Autor: | sprocket73 [ Pt lip 11, 2025 6:38 pm ] |
Tytuł: | Re: Mała Fatra zawsze na propsie! |
Część III - Malý Rozsutec (1343 m) Rozpoczynamy zejście z Wielkiego Rozsutca. Początkowo szlak przechodzi przez jego kilka wierzchołków. Widok na Mały Rozsutec. Dość niepozorny z perspektywy wielkiego. Wydaje się że traci się znacznie więcej wysokości, niż podchodząc z drugiej strony. W rzeczywistości jest odwrotnie. To pewnie dlatego, że tu jest kilka podejść na zejściu i wypłaszczeń. Biela. Widać nawet nasze autko. Stoimy pod Małym. Szlak jest dobrze widoczny, to ta zacieniona szczelina idąca od środka ukośnie w prawo w górę. Robi wrażenie. Podejście jest krótkie, ale bardzo strome. Tak, jest znacznie trudniejsze niż na Wielki Rozsutec. Biedny piesek. Klamry i łańcuchy mu tylko przeszkadzają. Szczytujemy! ![]() Widok na Wielkiego. W oddali Wielki Chocz. Widok na szlak zejściowy z drugiej strony. Też bardzo ciekawy. Pokazałem Tobiemu. Akurat ten w sam raz dla piesków. Dla ludzi mniej, bo się wszystko sypie. Kiedyś wychodziliśmy tędy z Ukochaną, jak jeszcze nie było sztucznych ułatwień i zastanawialiśmy się, czy zejście jest możliwe. Wydawało się, że nie. Teraz z ułatwieniami już tak. Pora wracać i zejść tą samą drogą co wychodziliśmy. Tobi jest przerażony!!! Chociaż nie, wcale nie jest. Dalej schodzimy czerwonym szlakiem przez nienazwany grzbiet na Príslop nad Bielou. Sporo miejsc widokowych: Osnica, Stoh, Rozsutec. Dużo bardzo stromych zejść w lesie. Trochę skałek. Meldujemy się na przełęczy. Pozostało zejść pozaszlakowo na dół. Wioski nie widać, ale ona tam jest ![]() Taka to była wycieczka - bardzo przyjemny klasyk w Małej Fatrze ![]() THE END |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |