Forum portalu turystyka-gorska.pl http://www.forum.turystyka-gorska.pl/ |
|
Mój rok 2010 - różne góry http://www.forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=11&t=10867 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | Basia Z. [ Cz gru 23, 2010 10:19 am ] |
Tytuł: | Mój rok 2010 - różne góry |
Jak wszyscy podsumowują - to i ja też ![]() Rok 2010 upłynął częściowo na uzupełnianiu tego, czego nie udało się zrobić w latach poprzednich, a częściowo na powtórkach tego gdzie już byłam dawno temu a chciałam po latach powtórzyć. Trochę się udało, trochę planów nie wyszło, jak to w życiu. Zaczęło się od powitania Nowego Roku na szczycie Babiej, ale zdjęć nie mam - za bardzo piździło. Pierwszy wyjazd w połowie stycznia to wycieczka pieszo-krajoznawcza na Pogórze Strzyżowskie ze znajomymi z SKPG Kraków. Przeszliśmy sobie pieszo przez pasmo Klonowej Góry i zwiedzili schron w Stępinie oraz kilak ciekawych kościołków drewnianych. Początek lutego - Rajd Zimowy na Babią Górę. A ja zamiast Babiej wybrałam Małą Babią na której o dziwo jakoś nie byłam nigdy wcześniej, więc zaliczyłam pierwszy "nowy" dla mnie szczyt: Koniec lutego - tradycyjne "blachowanie" SKPG w tym roku było ono na Stożku, wiec przeszliśmy się spacerkiem na Stożek i zeszli przez Kobylą: W marcu organizowałam w chatce pod Solniskiem imprezę na temat Karpat Wschodnich, przybyło wielu prominentnych gości ![]() Potem było kilka wiosennych wyjazdów rowerowych, m in. w Dolinki Podkrakowskie W końcu kwietnia spotkałam się w Dolinie Chochołowskiej ze znajomymi z forum "pięknoduchów", kolejnego dnia razem z Alą i jej mężem wybraliśmy się na Kopieniec. Akurat było apogeum kwitnienia krokusów Zaczął się sezon wycieczkowy, więc prowadziłam kilkanaście wycieczek, m.in w Pieniny (tu akurat wąwóz Biała Woda) W Tatry (tu akurat powojnik alpejski rósł sobie tuż obok Ścieżki nad Reglami) Wycieczki "służbowe" też akurat były w tym roku bardzo fajne - byłam z grupami m.in. na Siwym Wierchu, popłynęłam po 30 latach spływem Dunajcem, a jesienią byłam w Dolnie Prosieckiej i w Kwaczańskiej. Na Obłazach trafiliśmy przypadkowo akurat na uroczystość 30-lecia rozpoczęcia odnawiania młyna i turyści z grupy wystąpili w bratysławskiej telewizji. Tymczasem w weekendy razem z moimi przyjaciółmi kontynuowaliśmy cykl wycieczek po Słowacji, a także po Pogórzach Karpackich. W długi majowy weekend - wiosenna Bańska Szczawnica i Góry Szczawnickie. Początek maja - Pogórze Ciężkowickie i Strzyżowskie: Weekend "Bożociałowy" - Wielka Chochula w Niżnich Tatrach (dla mnie - powtórka sprzed 30 lat ) Koniec czerwca - Białe Karpaty i Góry Strażowskie - Vapecz (tam byłam parę lat temu ale przy paskudnej pogodzie - teraz pogoda była rewelacyjna) Początek lipca - krótki wypad w Magurę Spiską i do Kieżmarku. Jeszcze wyskoczyłam na weekend na początek obozu kursowego SKPG, na Wielki Połom (znowu nowa dla mnie góra) i Girową. Przy okazji byłam też na "Trójstyku" W końcu wakacje - Płaskowyż Padisz w Rumunii, niestety z 5 dni przez 3 dni lało. Ale i tak było fajnie, dzięki świetnym ludziom. Na deser Tokaj i Tokajska Góra, na której tez już kiedyś byłam ale bardzo chciałam wejść na nią ponownie, więc wlazłam - na potwornym kacu. Kolejna część wakacji - Krym. Niestety z powodu suszy i zagrożenia pożarowego nie wpuszczono nas w najwyższą część gór, wobec tego więcej zwiedzaliśmy miast i skalnych miast. A w międzyczasie krótki wypad z koleżanką na Łopień i Mogielicę (na obu tych górach też byłam pierwszy raz) z noclegiem na Polanie Wały. Na jesieni oprócz prowadzonych wycieczek wypady z różnymi znajomymi (z rożnych kręgów towarzyskich) na Baranią Górę Na Ślężę Połączony z krajoznawstwem na Dolnym Śląsku - Kościół Pokoju w Świdnicy i klasztor w Henrykowie. W końcu Bieszczady najpiękniejszą jesienią - w połowie października Potem miałam drobne kłopoty zdrowotne, a jednocześnie pilną pracę do wykonania więc niestety wypadła z realizacji planowana wycieczka w długi weekend listopadowy. Wyskoczyłam tylko na egzamin SKPG w okolice Zawoi: A potem już na przełomie listopada i grudnia wypad w Beskid Niski, po drodze wstępując na Ćwilin (tam tez byłam baaardzo dawno temu, więc z przyjemnością powtórzyłam). No i pierwszy raz wstąpiłam do "Baru pod Cyckiem" A tu sam Beskid Niski I w końcu w grudniu w Gorce, na szkolenie organizowane przez COTG PTTK W sumie rok pod względem górsko / krajoznawczym uważam za udany, przynajmniej raz w miesiącu udało mi się odbyć ciekawy wyjazd, weszłam na kilka nowych dla mnie gór, które już od dawna miałam "zaległe", zrobiłam tez powtórzenia kilku wycieczek sprzed lat. Teraz zaczynam myśleć o planach na rok przyszły, pomysły na wakacje już mam. Ważne jest też że po pewnym przełomie, jakie miał miejsce niedawno kiedy przestałam jeździć ze swoimi dziećmi w końcu znowu mam z kim jeździć w góry, znajomi wręcz się dopraszają aby jechać ze mną ![]() Jeżdżę z osobami z kilku kręgów towarzyskich, które się częściowo ze sobą zazębiają, odnowiłam też dawne znajomości z okresu studiów i nadal się nam świetnie chodzi razem. Pozdrowienia Basia |
Autor: | zephyr [ Cz gru 23, 2010 10:41 am ] |
Tytuł: | Re: Mój rok 2010 - różne góry |
Basia Z. napisał(a): Na jesieni oprócz prowadzonych wycieczek wypady z różnymi znajomymi (z rożnych kręgów towarzyskich) na Baranią Górę
zdjęcie z mojej okolicy ![]() ![]() |
Autor: | Krabul [ Cz gru 23, 2010 10:56 am ] |
Tytuł: | |
Basia Z. napisał(a): przynajmniej raz w miesiącu udało mi się odbyć ciekawy wyjazd
Super, gratulacje i jeszcze lepszego przyszłego roku. |
Autor: | raffi79. [ Cz gru 23, 2010 5:28 pm ] |
Tytuł: | |
Gratuluje ![]() |
Autor: | prof.Kiełbasa [ Pt gru 24, 2010 1:43 pm ] |
Tytuł: | |
Bardzo lubię Twoje relacje z miejsc mało mi znanych ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group http://www.phpbb.com/ |