Forum portalu turystyka-gorska.pl

Wszystko o górach
portal górski
Regulamin forum


Teraz jest Cz paź 31, 2024 11:45 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: So lut 19, 2022 7:15 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Od kilkudziesięciu dni pogoda wybitnie nie górska, więc może wrócę wspomnieniami do bardziej przyjaznego klimatu 8)
Wakacje 2020 spędzamy na Riwierze Makarskiej w miejscowości Zivogosce. Jakoś będąc na wakacjach nie chce mi się zrywać wcześnie rano by wyjść w góry lub na wschód słońca, dodatkowo unikam w tym klimacie jakichkolwiek wyjść, które nie są w pobliżu morza, jest po prostu stanowczo za gorąco. Nie wypada jednak nie skorzystać z okazji, że obok kwatery zaczyna się szlak na szczyt o nazwie Sutvid o wysokości 1155m n.p.m. Co to za wysokość 1155m ? To jak w Beskidach, Małym lub Niskim, ale tutaj wchodzi się na górę z poziomu morza, więc przewyższenia robią się już tatrzańskie a nie beskidzkie. Jak pisałem, unikam chodzenia w środku dnia po górach na chorwackim wybrzeżu, chociaż parę wycieczek zaliczyłem, znam więc trochę charakter tych gór i staram się tak ułożyć wycieczkę by koło dziewiątej schodzić już do cywilizacji. Zrywam się więc niemożliwie wcześnie i zmierzam w kierunku Klasztoru Franciszkanów, gdzie po drugiej stronie Jadranki zaczyna się szlak. Początek to droga asfaltowa a potem wchodzimy w dzicz. Szlak jak to w tych górach, ścieżynka, słabo znakowana, nierówna z wystającymi ostrymi skałami i ostrą roślinnością. Tempo podejścia jest dość szybkie, więc po wyjściu z lasu pojawiają się widoki na śpiące jeszcze wybrzeże.
Na dole Zivogosce i większe Igrane.

Obrazek

Kierunek i szlak mam właściwy.

Obrazek

Przed wyjściem z lasu widać cel wycieczki.

Obrazek

Przed grzbietem biegnącym wzdłuż wybrzeża przechodzi się niewielką polanę, z której wchodzimy na słabo wciętą przełęcz, gdzie mamy widoki na drugą stronę na tak zwany interior, tereny w większości Bośni, najwyższą część tych gór Park Biokovo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na przełęczy wchodzimy na szlak, który biegnie od szczytu wzdłuż grzbietu, pomimo że góry nie wysokie, grzbiet tworzy coś w rodzaju grani. Na szczyt trzeba odbić w prawo.

Obrazek

40min. to trochę na wyrost, chociaż dla kogoś nie obytego z używaniem rąk przy chodzeniu po górach może być za mało, ponieważ od przełęczy szlak zmienia swój charakter, poruszamy się w skale, miejscami dość stromej i bardzo ostrej.

Obrazek

Droga w kierunku szczytu wygląda tak.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jak widać znakowanie dość gęste, więc trudno zabłądzić, do wschodu zostało parę minut, więc zagęszczam ruchy. W drugą stronę mamy widok na wspomniany grzbiet, którym też idzie szlak i mam zamiar nim schodzić by nie wracać tą sama drogą.

Obrazek

Po przejściu pierwszego spiętrzenia grzbietu myślałem, że już jestem na szczycie a tu niespodzianka, przede mną kolejne spiętrzenie tym razem już ostatnie przed szczytem.

Obrazek

Widoki na Biokovo.

Obrazek

Obrazek

I wyspę Hvar.

Obrazek

Po około 15min. jestem na szczycie, dosłownie parę minut po wschodzie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Najciekawsze widoki są na wybrzeże biegnące dalej na południe.

Obrazek

Obrazek

Biokovo góruje nad okolicą.

Obrazek

Fotki na szczycie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I samego szczytu.

Obrazek

Obrazek

Widać wschodni kraniec wyspy Hvar z miejscowością Sucuraj a dalej półwysep Peljesac z kulminacją w postaci szczytu Sv. Ilija, na którym byłem kilka lat temu.

Obrazek

Obrazek

Bardzo ciekawie wygląda szlak schodzący na drugą stronę szczytu, przynajmniej tak wynika z mapy, ale znakowania prawie nie ma a jest bardzo słabo przedeptany, nie mam ochoty na błądzenie w takich chaszczach lub na powrót na szczyt, gdyby się okazało, że nie mogę się przedrzeć, więc ze szczytu wracam na przełęcz.

Obrazek

Z przełęczy wchodzę na grań, którą według mapy mam dojść do kolejnej przełęczy, na której jako punkt orientacyjny jest kapliczka, z tej przełęczy schodzę w stronę wybrzeża, gdzie mam dojść do szlaku którym wchodziłem, gdzieś w połowie podejścia.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idzie się rewelacyjnie, widoki na obie strony, na skale super tarcie, więc buty trzymają się jak przyklejone, znakowanie też jest bez zarzutów, co się wkrótce zmieni :?

Obrazek

Widok w kierunku szczytu.

Obrazek

Obrazek

Po około trzystu metrach chaszcze robią się coraz gęstsze, znakowanie coraz rzadsze i bladsze.

Obrazek

Obrazek

W pewnym momencie słyszę jakieś szamotanie w chaszczach przede mną, napędziło mi to stracha bo wygląda to na dużego zwierza a przecież w tych górach nic większego od zająca nie spotkałem. Chociaż na podejściu przykuły moją uwagę odchody w formie krowiego placka, ale no bez jaj, jak tutaj mogły krowy dotrzeć i poruszać się w takim terenie :lol: Jak podchodzę bliżej, widzę wystający z chaszczy krowi róg, nie wiem kto się bardziej bał, ale chyba jednak krowa, bo ruszyła w popłochu w dół z takim pędem, że nie wiem czy nie spadła gdzieś z tej grani. Schodzę z grani po jakiejś ścieżce i o dziwo trafiam na wodopój, co jest mega rzadkością w tych górach i to jeszcze tak wysoko.

Obrazek

Mam dylemat, bo oznaczeń szlaku dawno już nie ma, od źródełka w każdą stronę biegnie jakaś ścieżka, co ruszę w którąś do dochodzę w chaszcze nie do przebycia, nogi mam już poranione od badyli jak jasna cholera, trochę jestem w doopie, wracał się nie będę, bo za daleko, jest sporo po ósmej i słońce nie daje już żyć. Szlak musiał odbić gdzieś wcześniej z tej grani i jakimś trawersem dochodzi do przełęczy z kapliczką. Jak wiadomo na grani nie da się zabłądzić, więc przez chaszcze przedzieram się byle w górę i docieram do skalnego grzbietu, którym kontynuuję zejście.

Obrazek

Miejscami jest dość czujnie, bo skały są strome a w dole rosną krzaki i tak naprawdę nie widać, czy tam jest jakieś dno, czy rosną na ścianie opadającej do doliny. Po kolejnych kilkudziesięciu metrach rzeźbienia w końcu widzę mój punkt orientacyjny.

Obrazek

Obrazek

Uff, jestem w domu. Z przełęczy schodzę długim trawersem do szlaku podejściowego.

Obrazek

Obrazek

Po kilkudziesięciu minutach jestem na znanym mi już szlaku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zatrzymuję się jeszcze na widokowo umiejscowionym cmentarzu.

Obrazek

Obrazek

Potem kawałek asfaltem i jestem w cywilizacji.

Obrazek

Obrazek

Parę minut po dziewiątej jestem na kwaterze, wyglądam jakbym pokonał jakąś afrykańską dżunglę, ale zapach świeżo zrobionej kawusi stawie mnie na nogi :P


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 19, 2022 7:27 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10410
Lokalizacja: miasto100mostów
Zivogosce... Może nawet na tej samej kwaterze byliśmy???
Byłem na Sutvidzie z żoną, wyszliśmy jakoś po 6 i to było chyba za późno. Przy szczycie atakowały nas jakieś wkur.wiające żuki latające a na zejsciu zmasakrowało słońce. Ale i tak było super.

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 19, 2022 7:49 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2256
A ja tam akurat nie byłem.
Czytając relację przypomniało mi się wszystko co człowiek czuje w Chorwackich górach :)
Nie wiedzieć czemu mnie się tam strasznie podoba. Wiem, że za gorąco, za bardzo zarośnięte kłującymi chaszczami, że oznakowanie czasami do kitu i ogólnie jest chyba niebezpiecznie, bo co krok szczelina w której można złamać nogę. Ale po prostu kocham bałkańskie dzikie góry.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lut 20, 2022 3:40 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Krabul napisał(a):
Zivogosce... Może nawet na tej samej kwaterze byliśmy???

Willa Palunko, dzieci rano wywalały się z łóżka do basenu, można było zrobić grilla wieczorem i sącząc drinka z palemką obserwować jak nietoperze piją wodę z basenu :D

sprocket73 napisał(a):
Nie wiedzieć czemu mnie się tam strasznie podoba.

Mnie też, dlatego w zeszłym roku byłem dziesiąty raz na wakacjach w Cro w tym dwa razy byłem w tym samym miejscu, to bardzo zróżnicowany kraj i wszędzie znajdzie się coś ciekawego.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N lut 20, 2022 7:27 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Zivogosce to mała miejscowość, dosłownie kilka knajpek, jeden hotel, dwie plaże. Z kwatery trzeba sporo zejść do plaży, jak chyba większość miejscowości na riwierze położona jest na stromym zboczu schodzącym do morza, wszędzie jest z górki lub co gorsza pod górkę.

Obrazek

Nasza ulubiona plaża po zachodniej stronie miejscowości, niewielka i klimatyczna z fajnym barem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Centralna część miejscowości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Plaża wschodnia pod hotelem, troszkę wyżej znajduje się klasztor Franciszkanów.

Obrazek

Całkiem ładne zachody słońca były, szczególnie nad sąsiednią miejscowością Igrane.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 21, 2022 3:10 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr paź 31, 2007 9:46 pm
Posty: 4480
Lokalizacja: GEKONY
Ale kontrast po Twoich zimowych alpejskich ekspedycjach :shock:

_________________
A ja dalej jeżdżę walcem, choćby pod wałek trafić miał cały świat.

http://summitate.wordpress.com/


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Wt lut 22, 2022 5:47 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr sie 31, 2005 7:05 am
Posty: 1609
Lokalizacja: Brzozówka k. Krakowa
Mam okazję jechać w tym roku w góry Chorwacji, ale trochę się waham, bo wolałbym np. Bośnię. Twoje zdjęcia raczej zachęcają...

_________________
Góry mogą zastąpić wiele leków, ale żaden lek nie zastąpi gór.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 23, 2022 9:46 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Carcass napisał(a):
Mam okazję jechać w tym roku w góry Chorwacji, ale trochę się waham, bo wolałbym np. Bośnię.

W żadnym przypadku nie stracisz, Chorwacja z pewnością droższa od Bośni, ale ma morze, więc po górach można się schłodzić.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr lut 23, 2022 10:33 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Typem plażowicza nie jestem, więc jak rozkładamy majdan na plaży robię szybkie chłodzenie, biorę lustrzankę w dłoń (chyba tylko w wakacje ją używam) i ruszam na chaszczowanie. Najpierw idę na północ, by słońce mieć w plecy, idę możliwie jak najbliżej linii brzegowej, najczęściej po plaży, czasem trochę wspinania po klifach lub skałach. Jak kończy się możliwość marszu wybrzeżem zawracam do bazy, ale wracam już przez miejscowości, które minąłem lub opłotkami. Ruszam więc w kierunku Igrane.

Obrazek

Fajna mieścinka.

Obrazek

Mijam miasteczko i wchodzę na dzikie plaże.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kończy się możliwość poruszania się plażą a w sumie i tak dość daleko zaszedłem, więc z plaży wychodzę do góry przez gaj oliwny.

Obrazek

Uwagę przykuwa skała znajdująca się poniżej kościoła, fajnie by było załoić, więc idę najpierw szutrówką a potem znów wśród oliwek podchodzę pod skałę. Czujne freesolo i jestem na szczycie.
Widok na kościół.

Obrazek

I w kierunku skąd przyszedłem.

Obrazek

Podchodzę pod kościół pw. Matki Bożej Różańcowej. Ładna budowla i w końcu trochę cienia.

Obrazek

Obrazek

Ciekawa budowla z okresu wojen wenecko-tureckich.

Obrazek

Po tym zwiedzaniu wracam na plażę by schłodzić przegrzany łeb.
Miasteczko świetnie wygląda z Jadranki przy zachodzie słońca.

Obrazek


Ostatnio edytowano So lut 26, 2022 6:40 pm przez Damian78, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Cz lut 24, 2022 8:30 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2256
Damian78 napisał(a):
Typem plażowicza nie jestem, więc jak rozkładamy majdan na plaży robię szybkie chłodzenie, biorę lustrzankę w dłoń ... i ruszam na chaszczowanie.

To tak jak my. My nawet chodzimy z majdanem, bo u nas to tylko 2 ręczniki.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt lut 25, 2022 11:22 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
sprocket73 napisał(a):
To tak jak my. My nawet chodzimy z majdanem, bo u nas to tylko 2 ręczniki.

Z dwójką dzieci to nie realne, ale majdan mamy spakowany w wózku plażowym, więc też jesteśmy dość mobilni :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So lut 26, 2022 7:41 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Z Zivogosce w kierunku południowym do miejscowości Mala Duba zrobiony jest betonowy deptak wzdłuż linii brzegowej, świetne miejsce spacerowe w pięknej scenerii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Sama miejscowość Mala Duba to głównie prywatne kwatery i kilka kawiarni przy plaży, klimatycznie i tłoczno.

Obrazek

Z przystani w centrum widać szczyt Sudvit.

Obrazek

Z Malej Duby dalej w kierunku południowym do plaży Duba również jest deptak, ale już tylko szutrowy i w jeszcze dzikszych okolicznościach przyrody.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po około 20min. spacerku docieramy do pięknej i jak na ten fragment wybrzeża dość długiej plaży.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn lut 28, 2022 8:30 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lip 12, 2017 7:32 am
Posty: 4109
Bardzo ładne zdjęcia. Cieplutkie :wink:

_________________
Urodziłeś się, by być prawdziwym, a nie perfekcyjnym.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 05, 2022 6:45 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Redemption MM napisał(a):
Bardzo ładne zdjęcia. Cieplutkie

Jeszcze trochę tego ciepła będzie, to będzie taka ciepła relacja :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 05, 2022 7:02 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Plaża jest bardzo obszerna i zacieniona, w połowie długości niewielki bar.
Widok z drugiej strony.

Obrazek

Z plaży również widoczny jest Sutvid.

Obrazek

Obrazek

Z plaży do kolejnej na wybrzeżu miejscowości prowadzi już ścieżka, po dość wysokim klifie.

Obrazek

Z klifu można w paru miejscach zejść do morza, gdzie jest wiele małych klimatycznych plażyczek, bardzo urokliwe miejsce. Trzeba jednak uważać, poruszając się na stromych fragmentach klifu wśród sosnowego lasu, gdzie na ziemi leży bardzo dużo uschniętych igieł, na których można nieźle pojechać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po około 30min. spaceru docieramy do kolejnej miejscowości, Blato.

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So mar 05, 2022 10:46 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2256
Na ostatnim zdjęciu w oddali z prawej jest Grabovica, a na lewo od niej (taka piramidka) to Viter - tam byłem ;)
Piękne plaże. Może by tam pojechać. Niby znowu Chorwacja, ale fajnie tam jest.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N kwi 03, 2022 7:27 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
sprocket73 napisał(a):
Niby znowu Chorwacja, ale fajnie tam jest.

Nie mam nic przeciwko, w tym roku wyspa Hvar po raz trzeci :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N kwi 03, 2022 7:53 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Straszne rzeczy dzieją się za oknem, więc ostatni słoneczny kawałek z tej części wybrzeża. Kilka razy plażujemy w Podgorze, bardzo ładne miasteczko, spore, ale nie przytłaczające z ładnymi plażami i deptakiem z dużą ilością gastronomi. Odcinek wybrzeża między Podgorą a Tucepi obfituje w kameralne dzikie plaże pod wysokimi klifami, z których oderwały się fragmenty skał i leżąc w wodzie tworzą bardzo malowniczy krajobraz.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tradycyjnie po schłodzeniu ruszam na plażową turę w kierunku Tucepi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Docieram do pierwszej plaży w Tucepi.

Obrazek

Przechodzę przez miasteczko, jest niewielki i zatłoczne.

Obrazek

Obrazek

Zobaczyliśmy bardzo sympatyczny fragment wybrzeże, myślę że jak zawitam tam jeszcze to właśnie Podgora będzie bazą.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr kwi 06, 2022 1:43 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lis 10, 2007 8:21 pm
Posty: 4346
Lokalizacja: Kraków
Zaletą tej wyspy jest brak ogrzewania.
Obrazek

_________________
Te linki okazują mowę nienawiści lub dyskryminację wobec chronionej grupy osób z powodu rasy, wieku lub innych naturalnych cech.
https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBagiew_(organizacja)
https://pl.wikipedia.org/wiki/A_quo_primum


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Śr kwi 06, 2022 10:08 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Wrak10 napisał(a):
Czy znacie jeszcze jakąś wyspę na której znajduje się piaszczysta plaża ?

Piaszczyste plaże w Cro są beznadziejne, ciężko nawet nazwać to piaskiem, bardziej jest to błoto, a po wyschnięciu umywa się do piaseczku na plażach bałtyckich. Na Braću jest plaża Lovercina, łatwo dostępna, natomiast najwięcej plaż piaszczystych jest na wyspie Rab w rejonie Lopar, ta wyspa z tego słynie, moja ulubiona to Stolac.

Obrazek

Każda z wysp chorwacki jest górzysta, Vidowa Góra na Braciu jest najwyższym wzniesieniem na Adriatyku.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 15, 2022 8:49 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Wakacje 2021 spędzamy w północnej części Dalmacji, przyczyn jest kilka. Troszkę nam się południowa część opatrzyła, chcieliśmy mieć bazę w Primosten, ale ceny kwater były z kosmosu, więc ostatecznie lądujemy w Vodicach, chciałem popłynąć do Parku Kornati i w jakimś stopniu skorzystać z bliskości Velebitu. Przede wszystkim planowałem pocisnąć na najwyższy szczyt Chorwacji, którym jest Vrh Dinare. Na forum dostaję jednak mały bonus, bo w relacji sprocketa z Chorwacji gouter wspomina o szczycie Tulove Grede i kanionie rzeki Zrmanja. Do wyjazdu mamy tydzień, ale udaje mi się ogarnąć gdzie i jak dojechać by zobaczyć to i owo. Dużym plusem jest, że wszystkie atrakcje są w promieniu około godziny jazdy. Sprawia to, że ten wyjazd okazuje się najbardziej intensywnym ze wszystkich wyjazdów do Cro, trzy razy wstaję o czwartej rano, niewyobrażalna mordęga na wakacjach, gdzie dominuje plażing :lol:
Po kilku dniach aklimatyzacji wyczajam w miarę dobrą pogodę i jadę na Przełęcz Mali Alan, aż do węzła Maslenica jadę autostradą. Potem dość długo wąską asfaltówką, jest całkiem ciemno, ale nawigacja z googla daje radę i po kliku ostrych zakrętach kończy się asfalt i zaczyna szuter. Jeździłem wieloma drogami szutrowymi w Cro i ta jest bardzo dobrej jakości, wiadomo są gorsze miejsca z wystającymi kamieniami i trzeba wyraźnie zwolnić, ale samochód mam wybitnie na takie bezdroża :D Droga ma znakowanie i do niedawna, gdy nie było tunelu Sv Rok w ciągu autostrady A1 była jedyną drogą do wioski o tej samej nazwie a powstała w XIX wieku. Na googlach wyczaiłem gdzie zaczyna się szlak na Tulove Grede i gdzie mniej więcej najlepiej zostawić samochód, charakterystycznym obiektem w tym rejonie jest kamienny mur wzdłuż drogi. Przed murem zjeżdżam na łąkę, gdzie jest sporo miejsca by zostawić samochód. Chwilę się rozglądam i namierzam tabliczkę z info o szlaku, ruszam ścieżką w górę, mam troszkę ponad pół godziny do wschodu słońca.

Obrazek

Już po przejściu kilkudziesięciu metrów maluje się przed nami dość baśniowo wyglądający masyw, ponoć kiedyś zamieszkały przez smoki i złe demony :shock:
Dreszczyku dodaje fakt, że jestem sam, jest półmrok i wieje dość silny wiatr, czego się zupełnie nie spodziewałem.

Obrazek

Ścieżka jest wyraźna, ale dużo na niej gruzu. Po dość stromym trawersie pod ścianami zewnętrznymi masywu, wchodzimy na coś w rodzaju przełęczy, z której wchodzimy do amfiteatru jaki tworzę poszczególne piki masywu. Wewnątrz masywu musimy się cofnąć i lawirować pomiędzy niewysokimi kamieniami i skałkami. Dochodzimy do pierwszych znaków na skale, które informują o możliwości wejścia na pośredni szczyt.

Obrazek

Obrazek

Pakuje się w górę razem z plecakiem i utykam w ciasnym kominku jaki trzeba przewspinać po drodze, w miarę udaje mi się zrobić krok w tył i zrzucić plecak do niszy, która jest z boku. Podejście nie jest łatwe 4/4+ i trzeba mieć naprawdę dobre buty bo stopni nie ma za wiele a przy zejściu tylko na tarcie, powiem że na taką akcję nie byłem gotowy :lol: Widok ze szczytu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po zejściu biorę plecak i ruszam dalej w skalny labirynt na główny szczyt, na którym łopocze flaga.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jestem parę minut przed wschodem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widoki są super, na cały masyw, na zatokę w okolicy Starigrad, Nowigradzko More, wyraźnie widoczny kanion Zrmanj i chyba najciekawiej wygląda wylot tunelu Sv Rok, który mamy centralnie w dole pod nogami, tyle razy nim przejeżdżałem i dopiero teraz widzę co jest nad nim.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Słońce wzeszło, ale wiatr nadal jest bardzo silny i na takim szczycie dość niebezpieczny, trzeba ostrożnie się poruszać by nie stracić równowagi, bo nie ma za bardzo czego się złapać a miejsca też za wiele nie ma. Robię sesjonę i schodzę bo jestem dość lekko ubrany a wiatr robi swoje.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widać znaczną część drogi i na zakręcie mój samochód.

Obrazek

Kanion Zrmanj.

Obrazek

Droga na szczyt to też taki trawers w ścianie, ostra skała, wąskie stopnie wykręcające nogi w kostce i lufa zachaszczona niżej, więc można się nieźle załatwić.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nawet stalówka jest w jednym miejscu.

Obrazek

Wśród skał pojawiło się światło, więc skały wyglądają zupełnie inaczej. Cały amfiteatr to rejon wspinaczkowy, gdzie można biwakować bezpośrednio pod skałami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wyjściu z amfiteatru nie idę szlakiem w dół a podchodzę jeszczę w górę, skąd jest fantastyczny widok na ciekawie wyglądające grupy skalne.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Główna część masywu z Tulove Grede.

Obrazek

Obrazek

Dopiero na zejściu słońce przebija się przez grzbiet masywu i zaczyna oświetlać dolinę.

Obrazek

Obrazek

Najciekawsza grupa skałek.

Obrazek

Samochód już blisko.

Obrazek

Ostatni rzut oka w górę.

Obrazek

Obok parkingu jest płaskowyż w formie łąki a w głębi chyba coś w rodzaju schroniska, ktoś się tam kręcił rano a z drogi widziałem sporą wiatę i palenisko, więc jakiś piknik można tam urządzić, jest chyba też woda.

Obrazek

W tym rejonie był kręcony film o przygodach Winnetou co upamiętnia tablica na murze.

Obrazek

Podjeżdżam samochodem jeszcze w górę drogi, skąd są super widoki na Tulove Grede.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie docieram do jakiegoś wyraźnego punktu na drodze, po prostu w pewnym momencie widoki nie są już jakieś wybitne, więc zawracam i zjeżdżam tą sama drogą.

Obrazek

Obrazek

Zatrzymuję się jeszcze w kilku miejscach, gdzie rano nie było sensu bo było ciemno, a mamy tam zabudowania klasztorne i kapliczkę Damira Tomljanovića Gavrana wsławionego w obronie gór Velebit.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wjeżdżam w końcu na asfalt, ale nie ruszam na kwaterę, wszak godzina młoda, mam zamiar zobaczyć jeszcze część kanionu Zrmanja z rozmieszczonych wzdłuż drogi punktów widokowych. Ta część kanionu jest żeglowna i nie ma możliwość zejść na jego dno w tym miejscu, ale odbiję to sobie w innej części tego miejsca.


Ostatnio edytowano Pt sty 27, 2023 9:17 pm przez Damian78, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N maja 29, 2022 7:05 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 11, 2011 9:25 pm
Posty: 1510
Lokalizacja: W-wa
Cytuj:
W tym rejonie był kręcony film o przygodach Winnetou

Tu bohater już w pierwszych minutach filmu przejeżdża przez "twój" teren:
https://youtu.be/pzMAdnwRPQU?t=69

Obrazek

A Tulove Grede super, góra niby nietrudna, ale jakoś zajmująca, lubię łazić po takich właśnie skałach.

_________________
Nutko moja
https://www.youtube.com/@CarpathianMusicWorld/playlists


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pt sty 27, 2023 9:16 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Wzdłuż drogi znajduje się kilka punktów widokowych, by się do nich dostać trzeba wypatrywać szutrowych dróg odchodzących w stronę kanionu, jadąc wzdłuż rzeki. Jakość szutrówek jest fatalna, więc zawias w samochodzie dostaje ostro po gumach. Rzeka na tym odcinku jest żeglowna a jej brzegi strome i wysokie, więc podziwiać można ją tylko z wysokości.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sty 28, 2023 12:55 am 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2256
Tulove Grede - rewelacja! Wygląda na dość trudny. Czy dałoby radę z pieskiem... oto jest pytanie ;)
Sporo jest jeszcze miejsc w Chorwacji wartych odwiedzenia.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So sty 28, 2023 10:30 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
sprocket73 napisał(a):
Wygląda na dość trudny. Czy dałoby radę z pieskiem

Trudno nie jest, ale miejscami czujnie, w kilku miejscach musiałbyś go wsadzić pod pachę :D


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 29, 2023 12:23 am 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Po trzech dniach od wizyty na Tulovych Grede w masywie Dinary kroi się dobra pogoda, więc kolejny raz wstaje o nie ludzkiej porze jak na wakajki i ruszam w około godzinną jazdę. Vrh Dinare to najwyższy szczyt Chorwacji i oczywiście szczyt z Korony Europy. Dopiero będąc dziewiąty raz w Cro wybrałem się na ten szczyt a to z uwagi, że pierwszy raz byliśmy tak blisko pasma Dinara. Po ponad godzinnej jeździe docieram do miejscowości Kijevo, skąd wąską drogą dojeżdżam do schronu Glavas, gdzie zostawiam samochód. Jest parę minut przed piątą, jest zupełnie ciemno i pusto. Akcję górską chciałem zrobić jak najwcześniej i jak najszybciej, by jak najkrócej przebywać w otwartym terenie i pełnym słońcu. Góry w Cro są suche a przez dzień słońce nie daje żyć, można się szybko odwodnić i dostać udaru cieplnego bo o cieniu można praktycznie zapomnieć. Szlaki prowadzące na szczyt są bardzo długie, gdy na przystanku poniżej schronu zobaczyłem info, że na szczyt jest 5h to troszkę się nogi pode mną ugięły, bo lekko licząc akcja może trwać nawet 8-9h, czyli fundujemy sobie dzień w piekarniku.

Obrazek

Namierzam start szlaku i żwawo ruszam w górę.

Obrazek

Obrazek

Zaraz po starcie przechodzę obok strasznie wyglądających ruin zamku Glavas, tempo jest szybki, większość biegnę lub szybko maszeruję, ale szlak jest bardzo nierówny, sporo wystających kamieni, na których łatwo wykręcić nogę. Docieram do rozwidlenia szlaków przy źródełku, wybieram szlak przez schron Drago Grubać.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wschód słońca łapie mnie dość wysoko, jestem już na otwartej przestrzeni z widokiem na bośniacką część gór.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wyjściu na bardziej płaską część grzbietu w oddali widzę obelisk, przy którym jest schron i dalej widać już czerwony schron na szczycie, jego bliskość jest mocno złudna.

Obrazek

Docieram do pamiątkowego obelisku.

Obrazek

Widok za plecy.

Obrazek

Obrazek

Schron przycupnął pod skałką, wchodzę do niego na około 30min, moja dieta na dziś to żelik, baton i racjonowany izotonic. Robię wpis do jednej chyba z trzech książek, dla gości tego przybytku.

Obrazek

Na szczyt wychodzę nowo powstałym/powstającym szlakiem. Szlak poprowadzony jest krawędzią imponującej południowo-zachodniej ściany, wznoszącej się na 1400m ponad otoczenie, w szczytowym miejscu jest 700m klif długi na 6km.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dalsza część drogi na szczyt, który mam już w zasięgu wzroku idzie szybko i przed ósmą jestem na szczycie, wyjście zajęło troszkę ponad 2,5h :eye:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po Bośniackiej stronie góry ciągną się po horyzont, wyglądają na dzikie i puste, jakże odmienne od naszych przeludnionych pasm górskich. Parę minut po ósmej zaczynam zbiegać, wybrałem inną drogę zejścia, przez Martinową Koszarę, szlak wiedzie rozległymi łąkami, na których kiedyś wypasano owce.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zbiegając prawie nadepnąłem na żmiję, która grzała garba na ścieżce, w ostatniej chwili postawiłem nogę gdzie indziej.

Obrazek

Obrazek

Martinową Koszara to fajna miejscówka na nocleg i wieczorne ognisko.

Obrazek

Po pokonaniu widocznego płaskowyżu, szlak ostro schodzi w dół, bardzo stromą i kruchą ścieżką.

Obrazek

Na horyzoncie pojawiają się ruiny zamku, więc finisz już blisko.

Obrazek

Znów robię przerwę przy źródełku, gdzie parę krzaków robi troszkę cienia a niewielka ilość ściekającej wody pozwala chociaż troszkę schłodzić izo. Tutaj też spotykam pierwszych śmiałków, którzy idą zmierzyć się z górą, nie zazdroszczę, jest po dziewiątej i od pół godziny słońce praży już na maksa. Przy ruinach robię stopa.

Obrazek

Obrazek

Przy samochodzie jestem o 9:30, wsiadam i klima na maxa. Młoda godzina, więc jadę odhaczyć po drodze kilka atrakcji.
Poranny przystanek.

Obrazek

Masyw Dinary świetnie wygląda z oddali, łąki na równinie wyglądają jak preria, pasą się owce, krowy i konie, no prawie jak w Arizonie :lol:

Obrazek

Obrazek

Przy głównej drodze na niewielkim wzniesieniu jest kościół Św. Michała z widokiem a jakże, na Dinarę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widok już z drogi głównej.

Obrazek

Obrazek

Po drodze odwiedzam jeszcze źródło rzeki Cetiny, miejsce uwieczniane na wielu fotach, dobrze że na nich nie widać jaki tam jest syf w okolicy.

Obrazek

Obrazek

Dalsza część prerii i meandry Cetiny w okolicach miasteczka Vrilika.

Obrazek

Obrazek

Nad miasteczkiem jest Twierdza Prozor, jadąc rano przykuła mą uwagę efektownym oświetleniem. Podjeżdżam wąską i krętą drogą na niewielki parking przy murach ruiny. Niestety na bramie jest info, że wejście na teren zamku jest zakazane, zatem nie wchodzę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Potem pojawia się jeszcze para włochów na skuterze, która też nie wchodzi, generalnie ruiny nie robią jakiegoś wrażenia, ale widok na górskie otoczenie jest świetny. To był ostatni punkt wycieczki tego dnia, pod deklem już mi wrzało, trzeba było uskutecznić jakiś plażning dla schłodzenia, więc obrałem jedyny słuszny kierunek, na wybrzeże.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 29, 2023 11:37 am 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz cze 18, 2009 11:04 am
Posty: 10410
Lokalizacja: miasto100mostów
Kozak

_________________
'Tatusiu, zostań w samochodzie, a my zobaczymy gdzie zaczyna się nasz szlak.'


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: N sty 29, 2023 3:28 pm 
Przypadek beznadziejny
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt kwi 12, 2011 7:46 am
Posty: 2256
Bardzo przyjemnie wygląda ten najwyższy szczyt Chorwacji. Taki spokojny.

_________________
SPROCKET
viewtopic.php?f=11&t=17068


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: Pn sty 30, 2023 7:21 pm 
Stracony
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn paź 29, 2007 8:31 pm
Posty: 3196
Lokalizacja: Nowy Sącz
Damian78 napisał(a):
W żadnym przypadku nie stracisz, Chorwacja z pewnością droższa od Bośni, ale ma morze, więc po górach można się schłodzić.

Czasem jest taki upał, że najbardziej zatwardziałego górołaza potrafi zniechęcić. Większość miejsc znam, polecam jeszcze Paklenicę - bardzo podobał mi się widok z Anica Kuk.
Dinara wygląda na całkowite pustkowie. Fajne klimaty, no i rzeczywiście trzeba uważać na żmije i inne węże.
Ja spotkałem takiego Obrazek

_________________
http://naszczytach.cba.pl/ Aktualizacja 2023 - nowe: Góry Skandynawskie, Taurus w Turscji, Alpy Julijskie, Kamnickie, Ennstalskie, Tatry Bielskie, Murańska Planina, Haligowskie Skały i wiele innych. Zapraszam


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
PostNapisane: So wrz 30, 2023 6:53 pm 
Uzależniony ;-)

Dołączył(a): Pt sie 07, 2015 10:09 pm
Posty: 779
Lokalizacja: Chrzanów
Kanion rzeki Zrmanja to kolejne miejsce związane z historią filmu o przygodach Winnetou. Można powiedzieć, że widziałem go w trzech odsłonach. Pierwsza część to fragment rzeki, który jest żeglowny i można zobaczyć go z krawędzi kanionu lub płynąc rzeką, druga część chyba najciekawsza to fragment, gdzie można zejść na dno kanionu i podążyć w górę rzeki, trzecia część to okolice zapory i elektrowni wodnej, gdzie wyżej można popływać kajakiem, jest kemping i kąpielisko w stylu tego pod wodospadem Veliki Buk na rzece Krka. Pierwszą część zaliczyłem wracając z Tulove Grede, na dwie pozostałe wybrałem się w osobnej wycieczce. Przejście kanionu też można podzielić na dwie części, od wodospadu Veliki Buk na Zrmanij do Kudin Most i od mostu do Manastir Krupa. Pierwszy fragment dużo ciekawszy, ale lekko go wydłużyłem. Wczesny start sprawił, że wschód słońca łapie mnie na krawędzi kanionu, jeszcze zanim wszedłem w jego czeluści i jestem świadkiem jak starsza kobieta wyprowadza owce na pastwisko, krzycząc do nich okrutnie, po tonie mogę tylko przypuszczać, że w większości były to mocne słowa :lol:

Obrazek

Obrazek

Stoję na krawędzi i takie mam widoki na to co mnie czeka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

150m w dół po parszywym piargu i jesteśmy na dnie. Odbijam z głównego szlaku lekko w lewo by zobaczyć wodospad Veliki Buk na Zrmanij, potem trzeba wrócić by kontynuować przejście w górę rzeki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dno kanionu to istna oaza, rosną drzewa liściaste, które u góry nie miały by szans przetrwania z braku wody, oliwki, figi i trawa, dużo trawy, co sprawia, że dnem wędrują stada kóz i krów. Te ostatnie wyjątkowo uprzykrzają życie zostawiając swoje odchody dosłownie wszędzie, ciężko w coś nie wejść. Słońce długo nie dociera do dna kanionu, więc spory kawałek idę w półmroku, jest tajemniczo i odludnie, prócz pasterki na starcie nikogo nie spotkałem. Po drodze mija się szereg rozlewisk i kaskad.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W jednym miejscu trzeb dość wysoko wyjść ponad dno kanionu na jego ścianę by przedostać się dalej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Docieram do mostu Kudin, skąd można wyjść na parking i wrócić po samochód, można też przejść dalej, gdzie przy punkcie widokowym i wyraźnym odbiciu szlaku w stronę monastyru również jest ścieżka, która łączy się u góry na wspomnianym parkingu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

By przejść dalej trzeba pokonać krótką ferratę, jest ostrzeżenie o trudnościach, odpadnięcie grozi skąpaniem w rzece :lol: Ferrata wyjątkowo niewygodna, skała jest odchylona, pręt asekuracyjny jest bardzo nisko a stopy stawiamy na śliskich prętach.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Docieram do końca wycieczki, wskakuję jeszcze na punkt widokowy, z którego doskonale widać krótki dopływ Krnjeza.

Obrazek

Obrazek

Potem w skwarze muszę wydostać się na powierzchnię i wrócić do samochodu. Robię ładnych parę kilometrów po asfalcie w jednym miejscu mylę drogę, bo dojeżdżając nad ranem było ciemno i nie pamiętałem, w którą drogę skręcałem, ostatecznie docieram do punktu startu zmordowany upałem na maksa.

Obrazek

Obrazek

W drodze powrotnej przejeżdżam jeszcze obok ruin zamku Klisina.

Obrazek

Ładnie położonego kempingu Muskovci nad rzeką z fajnym kąpieliskiem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oraz elektrownię na rzece.

Obrazek

Obrazek

Objeżdżam też sporą część lini brzegowej Novigradsko More.

Obrazek

Cały czas towarzyszy mi widok na Tulove Grede.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na tym kończę przygodę z chorwackim interiorem w tym rejonie.


Góra
 Zobacz profil Wyślij prywatną wiadomość  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 10 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Polityka prywatności i ciasteczka
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL