Forum portalu turystyka-gorska.pl
http://www.forum.turystyka-gorska.pl/

Zimowe metody poruszania się w dół ;)
http://www.forum.turystyka-gorska.pl/viewtopic.php?f=1&t=905
Strona 1 z 2

Autor:  DraQs [ Wt lis 22, 2005 10:21 am ]
Tytuł:  Zimowe metody poruszania się w dół ;)

Tak sobie siedze, i myślę o zbliżającym się zimowym sezonie, i mi się przypomniała jedna rzecz. Jak byłem wiosną w Tatrach, to żeby sobie życie ułatwić, i obronić przed koniecznością wracania po ciemku do domu, kładłem się na śniegu i czekanem hamując zjeżdżałem sobie na sam dół. Np. w okolice Buli pod Rysami doszedłem w jakieś 3 - 4 godziny od Czarnego Stawu (przy okazji przekonując się, że ciężkie jest życie konia ;)), a na dół zjechałem w 30 minut. Wtedy zagrożenie lawinowe było I (choć śniegu na Kasprowym było jeszcze 70 cm), ale chodzi mi o to, czy w trochę gorszych warunkach (III - IV)nie można sobie zwalić paru ton śniegu na głowę w ten sposób?

Autor:  Konrad [ Wt lis 22, 2005 10:45 am ]
Tytuł:  Re: Zimowe metody poruszania się w dół ;)

DraQs napisał(a):
ale chodzi mi o to, czy w trochę gorszych warunkach (III - IV)nie można sobie zwalić paru ton śniegu na głowę w ten sposób?

Poczytaj opisy stopni lawinowych, przekonasz się, że III i IV to nie "trochę" gorsze warunki.
Lawinę możesz pociągnąć nawet przy 20 cm śniegu przy I stopniu.
Przed dupozjazdem zapoznaj się najpierw z terenem, sprawdź, w którym miejscu zbocza jesteś, czy śnieg jest dobrze związany (choć i tak 50 metrów niżej może być zupełnie inaczej). Dupozjazd jest świetną zabawą, ale jak zawsze trzeba zachować zdrowy rozsądek.

Autor:  ekspres [ Wt lis 22, 2005 3:16 pm ]
Tytuł: 

i koniecznie przed zalozeniem dupozjazdu zdjac nalezy raki - w "wypadkach tatrzanskich" opisano takiego zjazdowca... i tak mial dlugo szczescia bo doznal tylko skompilkowanego spiralnego zlamania kosci podudzia ;)

Autor:  Konrad [ Wt lis 22, 2005 3:28 pm ]
Tytuł: 

ekspres napisał(a):
i koniecznie przed zalozeniem dupozjazdu zdjac nalezy raki - w "wypadkach tatrzanskich" opisano takiego zjazdowca... i tak mial dlugo szczescia bo doznal tylko skompilkowanego spiralnego zlamania kosci podudzia ;)

Oj tak!
No i czekan należy trzymać z boku, a nie między nogami :lol:

Autor:  Gość [ Wt lis 22, 2005 5:08 pm ]
Tytuł: 

Konrad napisał(a):
ekspres napisał(a):
i koniecznie przed zalozeniem dupozjazdu zdjac nalezy raki - w "wypadkach tatrzanskich" opisano takiego zjazdowca... i tak mial dlugo szczescia bo doznal tylko skompilkowanego spiralnego zlamania kosci podudzia ;)

Oj tak!
No i czekan należy trzymać z boku, a nie między nogami :lol:


:lol: :lol: :lol: :lol: ale wowczas byloby bardziej extremalnie :lol: :lol: :lol: :lol:

Autor:  ekspres [ Wt lis 22, 2005 5:12 pm ]
Tytuł: 

Anonymous napisał(a):
Konrad napisał(a):
ekspres napisał(a):
i koniecznie przed zalozeniem dupozjazdu zdjac nalezy raki - w "wypadkach tatrzanskich" opisano takiego zjazdowca... i tak mial dlugo szczescia bo doznal tylko skompilkowanego spiralnego zlamania kosci podudzia ;)

Oj tak!
No i czekan należy trzymać z boku, a nie między nogami :lol:


:lol: :lol: :lol: :lol: ale wowczas byloby bardziej extremalnie :lol: :lol: :lol: :lol:


ps. nie zalogowalem sie... ale gafa ;)

Autor:  Robert18 [ Wt lis 22, 2005 5:45 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe metody poruszania się w dół ;)

Konrad napisał(a):
DraQs napisał(a):
ale chodzi mi o to, czy w trochę gorszych warunkach (III - IV)nie można sobie zwalić paru ton śniegu na głowę w ten sposób?

Poczytaj opisy stopni lawinowych, przekonasz się, że III i IV to nie "trochę" gorsze warunki.
Lawinę możesz pociągnąć nawet przy 20 cm śniegu przy I stopniu.
Przed dupozjazdem zapoznaj się najpierw z terenem, sprawdź, w którym miejscu zbocza jesteś, czy śnieg jest dobrze związany (choć i tak 50 metrów niżej może być zupełnie inaczej). Dupozjazd jest świetną zabawą, ale jak zawsze trzeba zachować zdrowy rozsądek.


Dupozjazd?? praktykowałem już faina zabawa ale podwarunkiem że jedziesz w mgle albo chmurze i nie wiesz co jest przed tobą:D

Autor:  Hania ratmed [ Wt lis 22, 2005 7:19 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe metody poruszania się w dół ;)

Robert18 napisał(a):
Dupozjazd?? praktykowałem już faina zabawa ale podwarunkiem że jedziesz w mgle albo chmurze i nie wiesz co jest przed tobą:D

Ja bym jednak wolała wiedzieć co mnie może spotkać w tzw."najbliższej przyszłości" :D

Autor:  piomic [ Wt lis 22, 2005 7:22 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe metody poruszania się w dół ;)

Hania ratmed napisał(a):
Ja bym jednak wolała wiedzieć co mnie może spotkać w tzw."najbliższej przyszłości"

No co ty! Nie lubisz niespodzianek?

Autor:  DraQs [ Wt lis 22, 2005 8:30 pm ]
Tytuł: 

Co do raków i czekanów, to podczas naszej (dla postronnym to musiało być bardzo śmieszne, bo na pierwszą trasę w śniegu po pas wybraliśmy sobie... Rysy :shock: :roll: :oops: Ale , usprawiedzliwiam się, było 10 stopni, I stopień, choć i tak to było zdolne ) spotkaliśmy takiego miłego pana. Mówił, żebyśmy zdjęli raki, bo jak ostatnio z kolegami zjeżdżał, to jeden sobie wbił raka w pośladkowy większy , a drugi był pod takim wrażeniem, że za chwilę mu czekan wylądował między nogami. To musiało boleć. ;) Zresztą następnego dnia przy zjeździe z Zawratu ( tym razem nam się udało - i to nawet od Gąsienicowej) już się zastosowałem. :)

Autor:  ekspres [ Wt lis 22, 2005 9:39 pm ]
Tytuł: 

ja najfajniejszy zjazd zrobilem z wrot halubnickiego - wypass!!!

(PS. nie radze tez nosic zakow na kominku plecaka!!!!!!)

Autor:  Kaytek [ Wt lis 22, 2005 9:53 pm ]
Tytuł: 

Cytuj:
i koniecznie przed zalozeniem dupozjazdu zdjac nalezy raki - w "wypadkach tatrzanskich" opisano takiego zjazdowca... i tak mial dlugo szczescia bo doznal tylko skompilkowanego spiralnego zlamania kosci podudzia

Hahaha, racja może to się skończyć nieźle

Ja kiedyś stosowałem dupozjazd z Murowańca (przez Jaworzynkę) - nie wyrobiłem na zakręcie i miałem duuuuuuuuuuuuuuuuużo farta i refleksu - złapałem się jedynej kosówki która wystawała.... Zonk na całej linii...

Autor:  ekspres [ Wt lis 22, 2005 9:56 pm ]
Tytuł: 

moze na jakims zlocie zrobimy konkurs dupozjazdow??? ;)

Autor:  Robert18 [ Wt lis 22, 2005 11:12 pm ]
Tytuł: 

DraQs napisał(a):
Co do raków i czekanów, to podczas naszej (dla postronnym to musiało być bardzo śmieszne, bo na pierwszą trasę w śniegu po pas wybraliśmy sobie... Rysy :shock: :roll: :oops: Ale , usprawiedzliwiam się, było 10 stopni, I stopień, choć i tak to było zdolne ) spotkaliśmy takiego miłego pana. Mówił, żebyśmy zdjęli raki, bo jak ostatnio z kolegami zjeżdżał, to jeden sobie wbił raka w pośladkowy większy , a drugi był pod takim wrażeniem, że za chwilę mu czekan wylądował między nogami. To musiało boleć. ;) Zresztą następnego dnia przy zjeździe z Zawratu ( tym razem nam się udało - i to nawet od Gąsienicowej) już się zastosowałem. :)



Ja nie wiewiem poco ludzie sie podniecają jazdą na nartach i opowiadaja z jakich to oni szlaków zjedżdzali jak tu mają 2500 stok na dziko i jakie wrażenia :P

Autor:  Hania ratmed [ Wt lis 22, 2005 11:47 pm ]
Tytuł:  Re: Zimowe metody poruszania się w dół ;)

piomic napisał(a):
No co ty! Nie lubisz niespodzianek?

Ja wręcz uwielbiam niespodzianki,tylko że w tej akurat kwestii to jednak chyba bym grzecznie za niespodzianke podziękowała :P

Autor:  Konrad [ Śr lis 23, 2005 8:09 am ]
Tytuł: 

ekspres napisał(a):
(PS. nie radze tez nosic zakow na kominku plecaka!!!!!!)

oj, tak, tak, tak!
I nie tylko pdczas dupozjazdów, ale w ogóle. Mogą się pięknie wbić w główkę

Autor:  Danio [ Śr lis 23, 2005 8:17 am ]
Tytuł: 

Dupozjazd zaliczałam jak byłam mała..... a w gor pokrytych sniegiem na zywo nie widzialam ale mam nadzieje, ze kiedys je ujrze!! i wtedy napewno jakas droge zjade na pupie!! :twisted: :D

Autor:  Olka [ Śr lis 23, 2005 11:37 am ]
Tytuł: 

W czerwcu mi się pięknie ("niezamierzenie" :twisted: ) zjechało spod Koziej Przełęczy na stronę "piatki" - myślałam, ze nie dam rady zahamowac i czeka mnie kapiel w stawie :twisted: :roll:
teraz się smieje ale wtedy to wcale nie było mi do śmiechu :shock:

a kilka dni wcześniej widziałam jak chłopiec ( około kilkunastu lat ) pod Bystrym Przechodem podbiegał pod samą przełęcz, zjeżdżał na nogach i tylko patrzyłam kiedy wyląduje w stawie ponizej :shock: powtarzał to kilkanascie razy ( skąd u niego tyle siły ? :shock: )
Jego rodzice siedzieli spokojnie na dole i pili herbatke :roll:

Autor:  Konrad [ Śr lis 23, 2005 12:20 pm ]
Tytuł: 

OlkaS napisał(a):
W czerwcu mi się pięknie ("niezamierzenie" :twisted: ) zjechało spod Koziej Przełęczy na stronę "piatki" -

Tak sobie myślę o takich niezamierzonych zjazdach, że nawet jak mają ludzie, ale nie wiedzą, jak się nim posługiwać, jak hamować na śniegu, to mogą sobie tylko więcej krzywdy zrobić niż pożytku.
Bo naoglądają się tacy filmów, gdzie bohater spada, turla się, ale oto wyciąga rękę uzbrojoną w czekan i się zatrzymuje bez problemu, a później idą w góry, przewracają się i nagle okazuje się, że nie potrafią przewrócić się na brzuch, a jak już się uda - nie pomyśleli wczesniej, że jedną ręką tego cholernego czekana nie utrzymają. Ale zazwyczaj się nie udaje, bo wszystko zaczyna się od głupiego zsuwania po zboczu nawet na brzuchu, ale delikwent zapomina, że ma raki. i zaczynają się koziołki.
A później durnie piszą, że ze względu na bezpieczeństwo turystów Tatry powinny być zimą zamykane na 4 spusty.
Najbardziej rozbraja mnie podejście "kupię sobie raki, czekan, przejdę się dwa razy po prostych górkach i jestem gość. ". A później niespodzianka. Bo delikwent nie wie, kiedy te raki zakładać, kiedy nie ma prawa ich mieć na nogach, nie wie jak trzmyć czekan, jak hamować, którą częścią zbocza się poruszać... I nagle się potyka, podcina lawinę a w mediach opowiadają, że "zginął doświadczony taternik" - doświadczony bo miał sprzęt...
Pozostaje tylko liczyć na to, że nasz bohater nie znajdzie mu podobnych nie zorganizuje wyjazu na polską górę-Mekkę: Elbrus

Autor:  Robert18 [ Śr lis 23, 2005 2:26 pm ]
Tytuł: 

No konrad twój post jest pełen podziwu i popieram twoje zdanie ale jak spojrzymy na topić zamierzam zimą iść na rysy zimą to można uznać że jednak tatry powinny byc zamknuęte na 4 spusty w zimie .Ludzie powinni wiedziec na co się porywają mam tu namyśli instruowanie turystów idąćych w góry w czerwcu byłem na rysach i spotkałem jakiegoś kolesia z kołobrzegu który miał na sobie trampki krutkie spodenki i sweterek i jeszcze na dodatek naśmiewał sie z jakiegos kolesia który na moku go wyśmiał że ten chce iść w takim stanie na rysy gdyby nie jego popisy przed dziwczynami z którymi był i przy zejśći je zostawił pewnie nie był by taki mądry .Jak schodziliśmy widziałem go tylko przez moment i pamietam że krzyczał łap mnie nie wiem jak przeżył ten upadek ale napewno miał więcej szczęścia niż rozumu.Tacy ludzie są zagrożeniem dla wszystkich i nie powinni mieć wstępu w góry. A na moku powinien stac toprowiec i zawracac takich śmiałków pieniądze które by zarabiał napewno by niebyły większe niż akcie ratunkowe topr.
pozdro

Autor:  Olka [ Śr lis 23, 2005 2:35 pm ]
Tytuł: 

Robert18 napisał(a):
. A na moku powinien stac toprowiec i zawracac takich śmiałków pieniądze które by zarabiał napewno by niebyły większe niż akcie ratunkowe topr.
pozdro


Tylko to chyba nie jest możliwe... :roll:
Stawiać TOPR-owców na każdym szlaku wysokogórskim? w "5", w Murowańcu, MOku, na Kasprowym? i co mieliby sprawdzać turystów, ich ekwipunek?
Zresztą jak jest zagrożenie lawinowe to Zachodnie też musieliby obstawić? kto wtedy będzie ratował? :wink:

Autor:  Konrad [ Śr lis 23, 2005 2:41 pm ]
Tytuł: 

Robert18 napisał(a):
No konrad twój post jest pełen podziwu i popieram twoje zdanie ale jak spojrzymy na topić zamierzam zimą iść na rysy zimą to można uznać że jednak tatry powinny byc zamknuęte na 4 spusty w zimie .Ludzie powinni wiedziec na co się porywają mam tu namyśli instruowanie turystów

Kto ma ich informować? Ty staniesz przy bramce? czy w Alpach ktoś stoi przed schroniskiem i mówi jak należy zachować się w górach?
Żyjemy w kraju, w którym każdy dorosły człowiek powinien brać odpowiedzialność za siebie. Jeśli tablice informujące o zagrożeniach w górach nie pomogą, to nic nie pomoze. ludzie mają możliwość korzystania z Internetu, prasy, książek i jeśli tylko chcą, mogą poznać niebezpieczeństwa gór. jeśli nie - powinni płacić za akcje ratunkowe. Po to Bozia dała rozum, żeby go używać.
Dlaczego przez garstkę idiotów mamy płacić wszyscy?
Będzie zakaz - i tak pójdziemy w góry. Ktoś nas złapie, prasa napisze o nas jak ostatnio opisała Polaków na Slowacji - przecież ZŁAMALI ZAKAZ! To ludziom wystarczy. I będzie sensacja. I pożywka dla gazet. Może nawet jakiś reportaż zrobią, że tacy nieodpowiedzialni, że samobójcy, że...

Autor:  tomek.l [ Śr lis 23, 2005 2:45 pm ]
Tytuł: 

To wolny kraj a TOPR nie ma uprawnień do zatrzymywania turystów.
To już było przerabiane po tym wypadku pod Rysami.

Autor:  Olka [ Śr lis 23, 2005 2:59 pm ]
Tytuł: 

Robert18 napisał(a):
zawracac takich śmiałków pieniądze które by zarabiał napewno by niebyły większe niż akcie ratunkowe topr.
pozdro


zastanawiam się jeszcze jak poznac że ktoś nie jest "śmiałkiem? czy posiadanie szpeju wystarczy? chyba nie...nie jeste to miarodajne
To, że ktoś jest odpowiednio ubrany, ma sprzęt nie świadczy o tym, ze potrafi się tym posługiwać :?

Autor:  tomek.l [ Śr lis 23, 2005 3:09 pm ]
Tytuł: 

Są tylko dwa rozwiązania polskie i słowackie. Albo zamknąć wszystko powyżej schronisk jak Słowacy albo wszystko otwarte jak w Polsce. Nie ma możliwości weryfikacji, który turysta nadaje się do tego aby go wpuścić na szlak a który nie. Nie ma także instytucji z odpowiednimi uprawnieniami, która by to mogła czynić.
TOPOR nikogo nie może zatrzymać a TPN może co najwyżej zamknąć szlak dla wszystkich.

Autor:  Olka [ Śr lis 23, 2005 3:17 pm ]
Tytuł: 

tomek.l napisał(a):
Są tylko dwa rozwiązania polskie i słowackie. Albo zamknąć wszystko powyżej schronisk jak Słowacy albo wszystko otwarte jak w Polsce. Nie ma możliwości weryfikacji, który turysta nadaje się do tego aby go wpuścić na szlak a który nie. Nie ma także instytucji z odpowiednimi uprawnieniami, która by to mogła czynić.
TOPOR nikogo nie może zatrzymać a TPN może co najwyżej zamknąć szlak dla wszystkich.


otworzyc szlaki, ludzie niech się ubezpieczaja i idą w góry z głową na karku.
Najprostrze rozwiązania są najlepsze :)

Autor:  ekspres [ Śr lis 23, 2005 3:20 pm ]
Tytuł: 

OlkaS napisał(a):
otworzyc szlaki, ludzie niech się ubezpieczaja i idą w góry z głową na karku.
Najprostrze rozwiązania są najlepsze :)


prawda! a wg. oststnich badan ruchu w tatrach to przeszlo 90% turystow poruszac sie badzie najbardziej znanymi szlakami wokolo najdostepniejszych schronisk... nikt nam taterek nie zadepta!

Autor:  don [ Śr lis 23, 2005 4:45 pm ]
Tytuł: 

Jestem przeciwny glupocie, ale duzo mniej jest wypadkow poza szlakami niz na szlakach. wpuszczenie ludzi poza szlaki nie grozi (chyba) większymi konsekwencjami bo ci surowi i tak nie będą wiedzieli gdzie iść.
(zmieniłem moje stanowisko pod wpływem Tomka). Pobyt 11.11. tego roku i mijani "turyści" w tych warunkach nad czarnym stawem gąs. idący na zawrat,itp. dokładnie uświadomili mi że liczy się to co kto ma w głowie a nie nakazy i zakazy. Góry są dla rozważnych i tych co (mogą) spadają.

Autor:  KWAQ9 [ Śr lis 23, 2005 4:48 pm ]
Tytuł: 

k-c19 napisał(a):
Góry są dla rozważnych i tych co (mogą) spadają.


Mimo że już to wklejałem w tym miejscu fotka napewno też się przyda...

Obrazek

Pozdrawiam!
Bartek :D

Autor:  DraQs [ Śr lis 23, 2005 6:22 pm ]
Tytuł: 

Rozumiem, że wasze posty w sporej mierze odnoszą się do mnie, więc napiszę trochę więcej. Po pierwsze - szliśmy w maju, zagrożenie lwinowe było małe (choć było - jak ktoś mówił poprzedniego dnia coś poszło Rysą w dół spod samego szczytu - małe, co prawda, ale chyba może poturbować), było cieplutko, i nie mieliśmy wcale zabicji, żeby na Rysy wejść. Chcieliśmy przede wszystkim zobaczyć, jak chodzi się po już mocno stromym zboczu w rakach. Czekanami już trochę hamowaliśmy wcześniej, ale dalej nie byliśmy siebie pewni, także zjeżdżałem po jakieś 10 - 15 metrów na raz, choć i tak raz się tak rozpędziłem, że gdyby nie lawinisko, to mógłbym mieć problem z zahamowaniem... a tak się skończyło na obitej kości ogonowej. I dobrze mi tak :? Jak tylko zobaczyliśmy, o co chodzi - zawróciliśmy. Mieliśmy co prawda ambicje, żeby wejść na Bulę, ale i to sobie darowaliśmy. A doświadczenie się przydało następnego dnia na Zawracie.

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/