Kyjo napisał(a):
Moim zdaniem to albo "pociągiem" albo "tanio". "Tanio pociągiem" raczej nie dojedziesz.
Zrobiłem głębszy research i wyszło mi, że jest trochę inaczej
Pociągiem z każdego z większych miast zlokalizowanych możliwie najbliżej granicy z Polską i jednocześnie najbliżej Wrocławia, to jest z Liberec, Hradec Kralove lub Pardubic do na przykład takiego Innsbrucka w Tyrolu można 2-3 razy dziennie dojechać za 662 korony czyli ok. 103 zł. (zwykle 2-3 przesiadki). Bilety uwzględniają pociągi IC i RailJet, a ceny wziąłem ze strony Czeskie Drahy. Ponadto 3-5 razy dziennie z Pragi w tamtym kierunku kursują pociągi w cenie 524 korony, czyli 82zł. W tym raz dziennie jedzie bezpośredni pociąg nocny "EX", który zależnie od tego jak wcześnie kupimy bilet kosztuje 497 koron lub 800 koron. Czyli nie ma aż takiej tragedii. Tanie bilety trzeba kupić zależnie od przewoźnika i godziny odjazdu z tego co widzę z 4 dniowym do nawet 3 tygodniowym wyprzedzeniem. Zakup na dzień, dwa do przodu to już dużo wyższa cena.
Kłopot jest jednak z pociągami do Czech. Istnieją do Liberca, Lichkova i Usti nad Orlici kursy kolei regionalnych, ale są rzadko i z tego co widzę niezbyt dobrze współgrają czasowo z tymi niedrogimi kursami jadącymi do Austrii przez Pragę. Często trzeba się liczyć z koczowaniem od 3 do nawet 6 godzin na którejś ze stacji po drodze albo pakować się w przyjazd na miejsce docelowe w godzinach późno-wieczornych. Przykładowo o 6.20 rano odjeżdża pociąg z Wrocławia do Międzylesia (23.90 zł), potem o 9.06 pociąg do Usti nad Orlici (ok. 21 zł), kolejny o 10.23 do Pragi (162 korony) i następny do Innsbrucka o 14.02 (524 korony) co daje
łącznie 152 zł w jedną stronę samymi pociągami. Na miejscu jest się w okolicach 21.50 czyli praktycznie po 15 godzinach i 30 minutach. Można powiedzieć, że jest tanio, ale i długo. Jeszcze taniej będzie przez Liberec. O 7.05 odjeżdża pociąg do szklarskiej (25.50 zł). O 10.30 do Liberec (13.50 zł), o 14.02 do Pragi (109 koron) i o 18.02 nocny do Innsbrucka (497 koron).
Razem 134 zł w jedną stronę pociągami, tylko znów długa podróż. Źródło:
http://old.rozklad-pkp.pl,
https://www.cd.cz i
https://www.kolejedolnoslaskie.eu/pl/ta ... zechy.htmlCzęść jazdy pociągami można zastąpić autokarem, tak aby uniknąć długiego czekania na stacji lub przyjazdu w godzinach późno wieczornych. Można wziąć jakiś tańszy autokar np. polski bus lub regiojet za 47 - 65 zł (różne ceny zależnie od dnia) na kurs Wrocław -> Praga, a potem przesiąść się na pociąg dzienny za 524 (1 przesiadka w Linz) lub nocny za 497 koron (bez przesiadek ale 2.5h dłużej). W związku z tym łączny koszt wyniesie od 260 zł do 300 zł tam i powrót. Biorąc pod uwagę, że ceny biletów niemal codziennie jadących z Dolego Śląska do Tyrolu autokarów Sindbad, Agat i innych przewoźników wahają się w przedziale 400-600 zł (cena wyjazd tam i powrót) to można powiedzieć, że jest dużo taniej, o ile się nie pomyliłem w obliczeniach.
Mam wrażenie, że Polska, a szczególnie Dolny Śląsk i Opolszczyzna kolejowo jest w Azji oddzielona od Europy niemal niemożliwymi do sforsowania Sudetami. Czechy mają sporo niezłych i wydaje się, że niedrogich połączeń międzynarodowych ze Słowacją, Austrią czy Niemcami. Dalekobieżne pociągi z Pragi gdzieś za granicę jadą co godzinę a z Wrocławia ile takich kursów jest?
A przecież Wrocław to duże miasto i zlokalizowane względnie blisko zarówno Czech jak i Niemiec.
Cytuj:
W budowlance w Tyrolu/Salzburgu pracuje całkiem sporo Polaków, którzy nieraz zjeżdżają na weekend, więc w niedzielę sporo ich jeździ.
Co do bla bla car, to faktycznie do Monachium jest bardzo dużo, wręcz całe zatrzęsienie ofert w cenie od 100 do 150zł za osobę w 1 stronę, ale trzeba do tego doliczyć jeszcze ceny biletów do Tyrolu, które w Niemczech są raczej wysokie, w okolicach 30-40 euro. Faktycznie są także oferty do Salzburgu/Tyrolu ale o ile dobrze widzę to jakieś pojedyncze sztuki.
A co do Czeskiego CityStar, zna ktoś przykładowe ceny?